7 czerwca – ostatni dzień słonecznego, długiego weekendu. Monika wraz z asystentkami już od wczoraj przygotowuje romantyczne dekoracje ślubne. Konstrukcje nabierają kształtu, piękne piwonie odurzają zapachem, a w naszych głowach od rana kołacze się myśl „ czy publiczność dopisze, bo termin trudny…?”.
Godz. 10:00 pierwsi goście się pojawili i spływa na nas uczucie ulgi. Cała praca nie poszła na marne. Kilkudziesięciu naszych klientów, poświęcając czas w rodzinnym gronie, przybyło, by podziwiać romantyczne dekoracje proponowane przez Monikę.
Warto było. Florystyka pokazała dwa komplety dekoracji w różnych kolorystykach. Całość była tak zaaranżowana, by móc na zdjęciach zaprezentować Młodej Parze jakie mamy możliwości dekoratorskie. Wszak obsługa ślubna to nie tylko bukiet. Duże dekoracje „ za młodymi” stanowiły doskonałe tło dla sesji zdjęciowych. Ciekawe, tym bardziej, że jedna z nich wykonana z kwiatów sztucznych.
Florystka pokazała, że nawet takie zamówienia można zrealizować ze smakiem. Dekoracje stołu, wianki, bukiety dla Państwa Młodych , no i ślubne rzecz jasna. Wszystko bardzo kobiece, subtelne… – cała Wilgocka.
Rozmowy z uczestnikami, wymiana doświadczeń, poruszanie głównych problemów branży to typowe elementy „Niedzieli z florystą”. Tym razem również ich nie zabrakło.
W przerwie ugościliśmy uczestników przysmakami z grilla, a na koniec było losowanie nagrody wśród tych, którzy zrobili zakupy. Jakież było nasze zdziwienie, gdy bilet na wyjazd do Berlina na Interflora Word Cup, który wygrała Pani Aleksandra Bury z Bytomia został oddany przez nią innemu uczestnikowi za przysłowiową czekoladę, gdyż ona sama nie mogła w tym terminie skorzystać.
Pokaz minął w bardzo ciepłej, rodzinnej atmosferze. Na pewno nikt nie żałował chwil spędzonych razem. Tym bardziej, że obfitowały w takie właśnie niespodzianki.